pytania w dotyku

pytania bez piersi

odpowiedź bez pleców

sukienek modrzewie

wosk ludzki

który mówi umiera niemowa zdycha

który mówi tylko do siebie jest bogiem

ponad wszystkie obrazy

nieubrany nawet w obce kroki

strach

na skrzydlatym wilku

a ja? to dar?

obowiązek?

ofiara?

zniewaga?

liczba?

znamię?

posłuszne słowo

zero jest być może najważniejszym wynalazkiem ludzkości

blizna błękitnego plastiku

kotlet w radosnych piosenkach

pocość i nikogość

w jednym stały domku

pierwsza kulawa

druga bez śladu

drogi są po to by się plątały marzenia

getto jest wynikiem uporząkowania

komora gazowa racjonalności

nijkość jest boska

władca którego wyrocznia jest w delfach nie oznajmia ani nie ukrywa ale wskazuje

w czasch chrystusa przeciętna drewniana podłoga w el mirador miała 13 cm grubości

w nikłych związkach dobro ma wiecej szans by przeżyć

metafora to dziura w kosmosie nie zasypuj jej doświadczeniem

penetracja waginalna mnie przeraża

jawa rozciąga się od snu do snu

powiedz swędzi

dyscyplina? wsysa

zaczyna od czystości

kończy w bezdechu

słowa dzielą się na posłuszne i nietutejsze

te drugie milczą

spią w kuckach

przejechał je ślad

spaliło zboże

w masarni ja myje się przed i po każdym oddechu

krowy małpami

owce słoniami

pies lwią cześcią

a czas tylko w nie istnieje

tak się żywi

płynie?

pełznie z najjaśniejszego

kąta donikąd

czysty bezpośredni przedkształtny

w dotyku