macka r

~ rana
splądrowany

~ rączkę, ktośkto ma zepsutą

~ rasowy podróżnik wie że najważniejszą rzeczą jest uchronić się przed wrogością miejscowych najlepiej to osiągnąć nie wyróżniając się z tłumu ja na przykład kiedy wychodzę na ateny zakładam długi do stóp chiton przewiązuje go purpurowym pasem na głowę wkładam kapelusz arkadyjski z wetkniętymi dwunastoma znakami zodiaku na nogi koturny używane przez aktorów tragicznych naciągam brodę do długości szaty do ręki przygarniam kij jesionowy

~ robert miał kumpla w wiadomościach ( chyba tak się nazywał – chodzi o ten program o 19.30) oglądało je wtedy 8 milionów ludzi. żal było z takiej okazji nie skorzystać. tylko jak to zrobić, żeby donieść światu o tak wspaniałym zjawisku jakim jest pismo brulion.

potrzebny był jakiś news dotyczący spraw powszechnie uważanych za ważne. kultura do nich nie należała.

to ja się mogę przywiązać powiedziałem. wiele osób którym było źle wybierało tę formę modlitwy: górnicy, włókniarki, chłopi opuszczeni przez pegiery – szkoda wymieniać – komu w tym czasie było dobrze? inteligencja się nie przywiązywała, nie przywiązała i w końcu zdechła. poeta na łańcuchu to byłaby nowość i można by taki hit sprytnie wszyć pomiędzy strajki, starcia i koloratki.

wybraliśmy stylową bramę ministerstwa kultury na krakowskim przedmieściu. w zasadzie nie zdążyłem się przypiąć bo kiedy tylko zbliżyłem się do bramy jakimś dziwnym trafem pojawila się ekipa telewizyjna żeby mnie zapytać o co chodzi. oczywiście o niesprawdliwość wielką. jest takie pismo – tu najazd kamery na egzemplarze – w każdym kiosku w polsce można je kupić. a ja – wydałem tyle książek – zbliżenie na fioletową serię – i nic mi nie zapłacili! panowie podziękowali i się rozeszliśmy. 8 milionów usłyszało co miało usłyszeć.

niezawodna wyborcza piórem jacka snopkiewicza, przeanalizowała to wydanie. q.e.d. pampersi, którzy dorwali się do rządzenia w tvp to pampersi, zajmują pierdołami w rodzaju sporów w nieważnych redakcjach. autor, który nadal pracował w telewizji i był w niej szefem wyszkolenia nic dziwnego w samym performace nie zauważył. najwyraźniej wszystkie informacje powstawały tam w ten sam sposób

~ rufus szczekał i warczał, ale antoni zbliżył się do bezgłowego drwala dyrygenta. „kim jesteś?” – zapytał